Od uderzenia wpadlam do jeziorka, ktore z racji mojej wscieklosci i zdumienia zmienilo kolor na krwisto-szkarlatny.
- Jak leziesz, idioto! Uwazaj, kretynie, bo oprocz ciebie jeszcze ktos tu moze byc! - wydarlam sie, gramolac sie przez magme ku brzegowi. - Ty [cenzura], musisz tak leciec jak nienormalny, nie patrzac?!
Wybacz wyzwiska xD